Wrota piekieł

Czyli co będziemy robić, jak skończą się nam pomysły na strzelanki.

Moderatorzy: Mazor, Ares1982, zebu

ODPOWIEDZ
Burt
Posty: 151
Rejestracja: 13-03-2011, 20:39
Lokalizacja: Frysztak

Wrota piekieł

Post autor: Burt »

Berlin, rok 1945. Grupa niemieckich żołnierzy w obliczu przegranej wojny i niewoli postanawia popełnić samobójstwo. Przekonani że śmierć będzie najwygodniejszą opcją nie wiedzą że będzie to dopiero początek wiecznego koszmaru. Po wymknięciu się żołnierzom Armii Czerwonej na ,,tamten świat", budzą się zdziwieni i totalnie skołowani w zniszczonym budynku położonym gdzieś w lesie. Są obdarci z pagonów, naszywek, uzbrojeni w bardzo prymitywną broń z niewielką ilością amunicji. Nie rozumieją całej sytuacji do czasu, kiedy upadły anioł poleca im organizować obronę w budynku, którego nie mogą opuścić. Przerażeni samobójcy barykadują wejścia do budynku i czekają na dalszy rozwój sytuacji. Niebawem ich bastion zostaje oblężony przez żądnych ich krwi nieumarłych, którzy za życia zostali skrzywdzeni przez nich. Rozpoczyna się desperacka walka. Od jej wyniku zależą ich dalsze losy w zaświatach...



Zapewne czachy Wam dymią od zastanawiania się jak porąbany musi być tryb rozgrywki. Jest to tryb rozgrywki znany jako Zombie Survival, bardzo popularny w USA, odpowiednio przygotowany daje tyle adrenaliny że aż uszami się wylewa. Zapewne wielu z Was nie wyobraża sobie strzelanki bez dwóch ekip obsypujących się kompozytem. Potraktujmy więc tą rozgrywkę nie jako strzelankę tylko jako przerażającą zabawę w ściganego z wykorzystaniem replik i możliwością zwalczenia tego kto chce Was złapać.

Rozgrywka;

Niewielka grupka graczy-obrońców (hitlerowców- samobójców) przez 15 minut prężnie przygotowuje miejsce do obrony. Chodzi głównie o maksymalne utrudnienie dostania się grupy graczy-napastników (nieumarłych) do budynku. Repliki możliwe do wykorzystania w tej rozgrywce to JEDYNIE repliki sprężynowe, możliwie najsłabsze. Najlepiej żeby to były jakieś odpustowe zabawki strzelające na 7 metrów. Najsilniejszą repliką dopuszczoną do rozgrywki będzie strzelba typu M47 DE. Cholernie jest ważne porządne zabezpiecznie graczy. Członkowie obu drużyn muszą mieć koniecznie maski, dokładnie osłonięte wszystkie częsci ciała itp. Przed rozgrywką konieczne jest dokładne sprawdzenie budynku i pozaginanie wszelkich wystających gwoździ, zabezpieczenie niebezpiecznych elementów itp. W filmach jedynym sposobem na zatłuczenie zombiaka jest wpakowanie mu kulki między oczy. My ze względu na bezpieczeństwo i fakt że będziemy strzelać często z odległości poniżej 1 (słownie JEDNEGO) metra zaniechamy tej praktyki. Nie można strzelać w głowę zombiakom. Strzelamy w tors, który z założenia jest dobrze osłonięty. Aby wyłączyć zombie z rozgrywki należy postrzelić je 5 (słownie PIĘĆ) razy w ręce, nogi lub tors. Gracz broniący się zostanie natychmiastowo zmieniony w zombie jeśli którykolwiek zombiak go dotknie. Zombie nie musi go przewracać na ziemię i robić niewiadomo czego, wystarczy że go klepnie w ramię, złapie za rękę etc. Obrońca zmieniony w zombie rzecz jasna atakuje pozostałych obrońców. Nie będę wymyślał na razie konkretnych warunków do wygrania lub przegrania rozgrywki. Może to polegać na wytłuczeniu wszystkich zombiaków (jeśli graczy będzie dużo), może to polegać na limicie czasowym (jeśli zombie nie zabiją wszystkich obrońców w ciagu 30 minut to przegrywają). Zombie mogą się respować lub nie. Limity amunicji też się ustali, ale niekoniecznie od razu. Najpierw chcę się dowiedzieć czy gracze byliby zainteresowani taką odskocznią od dotychczasowych strzelanek. Myślę że zamysł bezpiecznego ,,wyżycia się" nie jest mniej świrnięty niż cały airsof
t :D Scenariusz ze zmarłmi hitlerowcami i piekłem myślę że jest dobry, bo łatwo za jego pomocą można wyjaśnić szereg anomalii wprowadzonych w realia rozgrywki. Zdaję sobie sprawę że niektórym graczom stan zdrowia nie pozwala na skakanie, bieganie, rozpieprzanie barykad itd, dlatego dla tych graczy jedyną przewidzianą rolą będzie sama obrona. Gracz, który z jakichś powodów nie będzie mógł zostać zombie będzie się bawił jako obrońca, a w momencie dotyku zombiaka jest wyeliminowany z reszty rozgrywki.

Jako miejsce do tej rozgrywki może posłużyć nam stodoła. Co o tym sądzicie?
Ostatnio zmieniony 31-12-2011, 01:05 przez Burt, łącznie zmieniany 3 razy.
Burt
Posty: 151
Rejestracja: 13-03-2011, 20:39
Lokalizacja: Frysztak

Post autor: Burt »

Od razu chcę wyjaśnić jedną kwestię, która może budzić kontrowersje. ,,Barykadowanie" się nie oznacza że wszyscy wejdą do ,,kanciapy", zamkną drzwi i się zaprą. Ta w cudzysłowie ,,barykada" ma polegać np na zabraniu deski po której się wchodzi do stodoły, oparciu zbitych desek na przejściu itp. Nie chodzi tu o to żeby obrońca zapierał się przy desce a zombiak próbował ją wywalić z buta. Chodzi tutaj tylko o spowolnienie zombiaków. Wiadomo że wolniej zombiak wejdzie do stodoły, kiedy deska będzie zabrana, niż kiedy deska jest. Da to choć kilka sekund na strzelanie. Zdrowy rozsądek, żadnych szarpań, przepychań, skakania po suficie i walenia zombiaków cegłówkami po głowach jak się skończy ammo. Bezpieczeństwo przede wszystkim, potem odrobina gry aktorksiej, jeśli ktoś chce. Zombiaki mogą się śmiać, drzeć lub śpiewać ,,hej sokoły", to tylko zabawa. :-P


http://www.youtube.com/watch?v=KOUdfF2N ... re=related
Awatar użytkownika
Grigori
Posty: 425
Rejestracja: 28-04-2011, 16:32
Lokalizacja: Kobyle

Post autor: Grigori »

Chołopie scenariusz zajebisty. :shock: :shock: :shock: W pełni go popieram i nie mogę się doczekac kiedy zostanie zrealizowany. ;-) :mrgreen:
Haryłku dawaj!
Awatar użytkownika
Traper
Posty: 180
Rejestracja: 05-04-2011, 13:49

Post autor: Traper »

burt, proszę Cię zmień dilera albo bierz połowę bo to co zażywasz ryje Ci baniak niesamowitymi pomysłami ^^ Jeżeli tylko będzie możliwość fajnie by było spróbować :)
Awatar użytkownika
zebu
Kapitan
Kapitan
Posty: 3840
Rejestracja: 07-12-2008, 08:28
Lokalizacja: Bajdy k/Krosna

Post autor: zebu »

Dzięki Burt, że pomyślałeś o moim zdrowiu, ale podobnie jak Traper uważam, że powinieneś zmienić dilera :-/
ZEB'U
Burt
Posty: 151
Rejestracja: 13-03-2011, 20:39
Lokalizacja: Frysztak

Post autor: Burt »

Nie ma potrzeby żebym zmieniał dilera, bo dzięki niemu wyszło kilka pomysłów sporo wnoszących do lokalnego środowiska ASG. ;-)


I Zebu nie ma za co. Liczę się ze zdrowiem graczy z którymi współpracuję.
Awatar użytkownika
juri
Posty: 262
Rejestracja: 15-07-2010, 11:32
Lokalizacja: Frysztak

Post autor: juri »

a jego dilerem jestem ja :!: :!: :-P :mrgreen: 8-) hahaha
Badz szybszy od cienia i twardszy od kamienia ^^
ODPOWIEDZ