Zlot STĘPINA
Moderatorzy: Mazor, Ares1982, zebu
Zlot STĘPINA
No Panowie nie chciało się jechać do Sanoka, tym razem nie widze żadnej wymówki.
Chłopaki z Rzeszowa planują mały zlot w Stępinie, prawdopodobnie druga połowa ferii, jakieś 2-3 dni. Jak będą jakieś konkretniejsze informacje to dam znać.
Chłopaki z Rzeszowa planują mały zlot w Stępinie, prawdopodobnie druga połowa ferii, jakieś 2-3 dni. Jak będą jakieś konkretniejsze informacje to dam znać.
Przewidywany termin imprezy 6,7,8 luty, dajcie znać kto chętny. Tak żebym mógł powiadomić chłopaków orientacyjnie ilu od nas będzie, bo ja jade na pewno.
Jeszcze sugerowany scenariusz
Uber_Soldat
"W pierwszy dzień zrobiłbym scenariusz typu:
Jedna drużyna startuje praktycznie od strony drogi na południowym krańcu lasu, druga od południa. Kto pierwszy dotrze na wyznaczone miejsce w kamieniołomach organizuje obronę i umieszcza swoją flagę. Przeciwnik organizuje wtedy atak. Należałoby znaleźć takie miejsce, umieścic na jakiejś dokładnej mapie. Postaram się taką załatwic. Obrońcy przed rozmieszczeniem wyznaczają respa jakieś 300m od punktu z flagą (jakieś charakterystyczne miejsce z drugą flagą, otoczone biało czerwoną taśmą). Atakujący robią to samo, przed atakiem organizują respa, również z flagą. Resp trwa 15min od dotarcia do niego (unikniemy czekających w miejscu "śmierci" trupów)
Na respach zostawiamy niesione podczas marszu zapasy kulek, wody itp. co by byc mobilnym podczas ataku.
Nie zdobywamy respów, liczy się zabawa.
Gramy do zdobycia flagi broniących lub do trzeciej śmierci - tzn, ktoś ginie już 3 raz i nie wychodzi z respa.
Taki scenariusz jest prosty, nie wymaga wielu wcześniejszych przygotowań a dostarcza dużo frajdy.
Wymaga umiejętności grania z mapą i kompasem, obierania takich dróg coby przeciwnik nie miał okazji wcześniej nas zobaczyć, dobrego dowodzenia...
Dobry jest bo nikt na początku nie zna terenu.
W drugim dniu urządzilibyśmy sobie tam regularne jebanki.
I na koniec gril z piwkiem! "
Jeszcze sugerowany scenariusz
Uber_Soldat
"W pierwszy dzień zrobiłbym scenariusz typu:
Jedna drużyna startuje praktycznie od strony drogi na południowym krańcu lasu, druga od południa. Kto pierwszy dotrze na wyznaczone miejsce w kamieniołomach organizuje obronę i umieszcza swoją flagę. Przeciwnik organizuje wtedy atak. Należałoby znaleźć takie miejsce, umieścic na jakiejś dokładnej mapie. Postaram się taką załatwic. Obrońcy przed rozmieszczeniem wyznaczają respa jakieś 300m od punktu z flagą (jakieś charakterystyczne miejsce z drugą flagą, otoczone biało czerwoną taśmą). Atakujący robią to samo, przed atakiem organizują respa, również z flagą. Resp trwa 15min od dotarcia do niego (unikniemy czekających w miejscu "śmierci" trupów)
Na respach zostawiamy niesione podczas marszu zapasy kulek, wody itp. co by byc mobilnym podczas ataku.
Nie zdobywamy respów, liczy się zabawa.
Gramy do zdobycia flagi broniących lub do trzeciej śmierci - tzn, ktoś ginie już 3 raz i nie wychodzi z respa.
Taki scenariusz jest prosty, nie wymaga wielu wcześniejszych przygotowań a dostarcza dużo frajdy.
Wymaga umiejętności grania z mapą i kompasem, obierania takich dróg coby przeciwnik nie miał okazji wcześniej nas zobaczyć, dobrego dowodzenia...
Dobry jest bo nikt na początku nie zna terenu.
W drugim dniu urządzilibyśmy sobie tam regularne jebanki.
I na koniec gril z piwkiem! "
- ^^^Zajcev^^^
- Posty: 17
- Rejestracja: 13-12-2008, 15:26
- Lokalizacja: Szufnarowa
Ja też chętnie wymienię się kulkami, nie wiem jak 6-go, ale 7-go na pewno będę! Zebu.
oczywiście mój udział w zlocie jest aktualny! pozdrowienia
oczywiście mój udział w zlocie jest aktualny! pozdrowienia
Ostatnio zmieniony 31-01-2009, 23:20 przez zebu, łącznie zmieniany 1 raz.
- ^^^Zajcev^^^
- Posty: 17
- Rejestracja: 13-12-2008, 15:26
- Lokalizacja: Szufnarowa