"Dominikana"-ALBIGOWA 08.07.2012r Niedziela
Moderatorzy: Mazor, Ares1982, zebu
"Dominikana"-ALBIGOWA 08.07.2012r Niedziela
Przypominam, że w niedzielę 08.07.2012r wyjeżdżamy do Albigowej na imprezę PFASG pod nazwą "DOMINIKANA". Z naszej strony z uwagi na małe zainteresowanie przezornie zgłosiłem 5 osób.
LISTA:
1. Ja
2. Mazor
3. Biskup
4. Traper
5. ....... (jeśli Michał nie pojedzie to jedno miejsce wolne)
Wyjazd spod kościoła we Frysztaku godz: 6.30 !!!
ps. Biskup u mnie najpóźniej 6.20!
Panowie Trzeba zabrać duży zapas wody do picia i jedzenie na cały dzień! Działania będą trawały od 8.00 do 20.00!
N I E A K T U A L N E ! ! !
LISTA:
1. Ja
2. Mazor
3. Biskup
4. Traper
5. ....... (jeśli Michał nie pojedzie to jedno miejsce wolne)
Wyjazd spod kościoła we Frysztaku godz: 6.30 !!!
ps. Biskup u mnie najpóźniej 6.20!
Panowie Trzeba zabrać duży zapas wody do picia i jedzenie na cały dzień! Działania będą trawały od 8.00 do 20.00!
N I E A K T U A L N E ! ! !
Ostatnio zmieniony 06-07-2012, 11:39 przez zebu, łącznie zmieniany 1 raz.
ZEB'U
http://pogoda.gazeta.pl/pogoda/0,0.html ... #10-48_149
Wypowiedz organizatora z forum PFASG:
Przywódcy lokalnego kartelu narkotykowego postanowili rozszerzyć swoją działalność – oprócz produkcji i handlu narkotykami oraz przemytu broni – o zbrojne ataki terrorystyczne. Jako że jest to pierwsza ich taka akcja, więc pasuje przeprowadzić ją jak najdalej od własnej siedziby, tak by w razie czego móc zatrzeć ślady i zniknąć. Nadarzyła się ku temu doskonała okazja – na starym kontynencie (Europa), w jakimś tam państwie trzeciego świata – a więc bez należytej ochrony, mają odbyć się mistrzostwa piłki nożnej. Jest to jawna obraza dla tradycji i kultury Dominikany, zwłaszcza, że sport ten pochodzi z Ameryki Południowej, przywódca kartelu jest zagorzałym kibicem, a najbardziej wszystkich wk**wia bezsensowny hymn – „koko koko, euro spoko…”, w razie „W” zawsze będzie można na Alkaide zwalić ;D
Decyzja zapadła, przygotowania w toku – trwa szkolenie grupy uderzeniowej, zbieranie informacji o potencjalnych celach oraz kompletowanie materiałów na bomby.
Rozmowa na temat dostarczenia zapalników do bomb, prowadzona z bazy terrorystów przez telefon satelitarny, zostaje podsłuchana podczas rutynowego nasłuchu jednej ze stacji amerykańskich – po imprezie z Kubą, mocarstwo nadal czuwa. Jako że sam atak nie dotyczy USA, tylko drugorzędnego państwa sprzymierzonego, przydatnego co prawda, bo dzięki któremu można wywierać pewne naciski w regionie i co najważniejsze – wk**wiać Putina i jego grajdołek, ale sojusznik, mimo że przydatny, nawet wiz do USA nie otrzymał (najlepszy żart ostatnich czasów w Waszyngtonie). Pentagon po otrzymaniu informacji i naradzie, zdecydował, że wysłanie własnych wojsk nie wchodzi w rachubę, ale informacją można się podzielić – w zamian za co można zażądać wykonania pewnych rozkazów.
Sztab Generalny Wojska Polskiego, po otrzymaniu informacji od „Wielkiego Brata”, decyduje się na nie podawanie do wiadomości publicznej informacji o zamierzonych atakach – wystarczający bajzel jest i bez tego. Zabezpieczeniem stadionów może zająć się Policja, niech się do czegoś przydadzą, natomiast sam wróg to inna bajka, w myśl stwierdzenia „jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczykom”, skoro oni przybyli do nas by siać terror, to my też możemy się do nich pofatygować!
Zmobilizowane zostają oddziały GROM, podzielone na małe, 5-6 osobowe odziały szturmowe. Do tego wynajęto grupkę najemników – tak na wszelki wypadek, by w razie fiaska, by było na kogo wszystko zwalić.
Sytuacja komplikuje się, gdy przywódcy konkurencyjnego syndyku z Boliwii, postanawiają ukrócić trochę zapędy Dominikańczyków. Wysyłają oni oddział Guerillas, by przetrzebić przeciwnika i zniszczyć jak najwięcej.
Robi się ciekawie, końca świata nie będzie, ale i tak może być wesoło…
Zadania:
Będą rozdawane na miejscu/w czasie gry. Trochę samodzielności, wszystkie informacje są dostępne na forum: http://pfasg.cal.pl/index.php w dziale Strzelanki.
Wypowiedz organizatora z forum PFASG:
I odpowiedam od razu na pytanie co to LARP jakby ktoś nie wiedział.Będzie to impreza typu LARP, z wymaganą charakteryzacją
Przypominam fabułę gry:LARP-y – rozgrywki o bardzo rozbudowanej warstwie fabularnej, gdzie strzelanie pełni rolę dodatku, a najważniejszy jest klimat i kreatywność graczy. Scenariusze zazwyczaj są bogate w akcenty humorystyczne, używa się dużej ilości rekwizytów. Przykładowa rozgrywka to impreza w czasie której kilkuset graczy podzielonych na frakcje próbuje środkami dyplomatycznymi, ekonomicznymi i militarnymi przejąć kontrolę nad fikcyjnym mini-państwem.
Źródło: Wikipedia
Przywódcy lokalnego kartelu narkotykowego postanowili rozszerzyć swoją działalność – oprócz produkcji i handlu narkotykami oraz przemytu broni – o zbrojne ataki terrorystyczne. Jako że jest to pierwsza ich taka akcja, więc pasuje przeprowadzić ją jak najdalej od własnej siedziby, tak by w razie czego móc zatrzeć ślady i zniknąć. Nadarzyła się ku temu doskonała okazja – na starym kontynencie (Europa), w jakimś tam państwie trzeciego świata – a więc bez należytej ochrony, mają odbyć się mistrzostwa piłki nożnej. Jest to jawna obraza dla tradycji i kultury Dominikany, zwłaszcza, że sport ten pochodzi z Ameryki Południowej, przywódca kartelu jest zagorzałym kibicem, a najbardziej wszystkich wk**wia bezsensowny hymn – „koko koko, euro spoko…”, w razie „W” zawsze będzie można na Alkaide zwalić ;D
Decyzja zapadła, przygotowania w toku – trwa szkolenie grupy uderzeniowej, zbieranie informacji o potencjalnych celach oraz kompletowanie materiałów na bomby.
Rozmowa na temat dostarczenia zapalników do bomb, prowadzona z bazy terrorystów przez telefon satelitarny, zostaje podsłuchana podczas rutynowego nasłuchu jednej ze stacji amerykańskich – po imprezie z Kubą, mocarstwo nadal czuwa. Jako że sam atak nie dotyczy USA, tylko drugorzędnego państwa sprzymierzonego, przydatnego co prawda, bo dzięki któremu można wywierać pewne naciski w regionie i co najważniejsze – wk**wiać Putina i jego grajdołek, ale sojusznik, mimo że przydatny, nawet wiz do USA nie otrzymał (najlepszy żart ostatnich czasów w Waszyngtonie). Pentagon po otrzymaniu informacji i naradzie, zdecydował, że wysłanie własnych wojsk nie wchodzi w rachubę, ale informacją można się podzielić – w zamian za co można zażądać wykonania pewnych rozkazów.
Sztab Generalny Wojska Polskiego, po otrzymaniu informacji od „Wielkiego Brata”, decyduje się na nie podawanie do wiadomości publicznej informacji o zamierzonych atakach – wystarczający bajzel jest i bez tego. Zabezpieczeniem stadionów może zająć się Policja, niech się do czegoś przydadzą, natomiast sam wróg to inna bajka, w myśl stwierdzenia „jak Kuba Bogu tak Bóg Kubańczykom”, skoro oni przybyli do nas by siać terror, to my też możemy się do nich pofatygować!
Zmobilizowane zostają oddziały GROM, podzielone na małe, 5-6 osobowe odziały szturmowe. Do tego wynajęto grupkę najemników – tak na wszelki wypadek, by w razie fiaska, by było na kogo wszystko zwalić.
Sytuacja komplikuje się, gdy przywódcy konkurencyjnego syndyku z Boliwii, postanawiają ukrócić trochę zapędy Dominikańczyków. Wysyłają oni oddział Guerillas, by przetrzebić przeciwnika i zniszczyć jak najwięcej.
Robi się ciekawie, końca świata nie będzie, ale i tak może być wesoło…
Zadania:
Będą rozdawane na miejscu/w czasie gry. Trochę samodzielności, wszystkie informacje są dostępne na forum: http://pfasg.cal.pl/index.php w dziale Strzelanki.
UWAGA!!!
Ze względu na cholerne upały (a co za tym idzie ze względów zdrowotnych) jestem zmuszony odwołać nasz wyjazd do Albigowej na działania "Dominikana"!
Wybaczcie ale dla zawałowca takie temperatury to duże ryzyko .Mam nadzieję, że nadrobimy to w inny sposób
Jeszcze raz sorry ale zdrowie jest najważniejsze (Wasze również)!
Ze względu na cholerne upały (a co za tym idzie ze względów zdrowotnych) jestem zmuszony odwołać nasz wyjazd do Albigowej na działania "Dominikana"!
Wybaczcie ale dla zawałowca takie temperatury to duże ryzyko .Mam nadzieję, że nadrobimy to w inny sposób
Jeszcze raz sorry ale zdrowie jest najważniejsze (Wasze również)!
ZEB'U